17 czerwca 2010

Jak awansować i motywować?

Oto fragment listu otrzymanego ostatnio:

…Jestem osobą od wielu lat żywo zainteresowaną edukacją, głównie z dwóch powodów: jestem mamą trójki wspaniałych dzieciaków i pracuję od wielu lat w różnorodnych placówkach oświatowych (od przedszkola po szkołę średnią)… Obecnie ostatnie moje dziecko pozostaje „pod opieką” systemu oświaty i nie mogę się wprost doczekać, kiedy skończy się dla mnie i dla niego ta okrutna przygoda. Kiedy objęła Pani urząd Ministra naprawdę miałam nadzieję że, zrealizują się i moje marzenia – szkoły przyjaźnie wymagającej. Z zapałem śledzę wszystkie zmiany i jestem pod wielkim wrażeniem, że w tak krótkim czasie i mimo często nieprzychylnych opinii wielu środowisk dzielnie wprowadza Pani wizję szkoły nowoczesnej, która sprosta różnorodnym potrzebom uczniów ich rodziców. Taka jest Pani wizja, takie są moje i innych marzenia – zmiany, które zaowocują poprawą jakości kształcenia, zmianą w podejściu do ucznia i rodziców. Będę nadal trzymać kciuki i może się uda przestawić mentalność nauczycieli betonów, nieudaczników trenerów, którzy zabijają w dzieciach pasję do uprawiania ukochanego sportu…Cieszę się, że dzisiejszy świat otwarty jest na młodych, zdolnych i pracowitych ludzi, którzy mogą realizować się w sporcie i w szkole. Szkoda tylko, że nie w naszej polskiej, a skandynawskiej rzeczywistości. Naszym nauczycielom przydałaby się diagnoza psychologiczna przydatności do zawodu. To nie uczniowie, ale niektórzy nauczyciele powinni korzystać z pomocy terapeutów z powodu zaburzeń emocjonalnych i własnych ograniczeń i trudności związanych z frustracją, lękiem i zahamowaniami. Na 80-50 pracujących nauczycieli jest 6-8 identyfikujących się ze szkołą, takich, którzy dobrze i z satysfakcją własną, uczniów i rodziców wykonują ten zawód. To naprawdę przykre. Warto pomyśleć co można zrobić z tymi, którzy do pracy przychodzą „za karę”, a warto dodać, że są na najwyższym stopniu awansu zawodowego.


Treść z mojej odpowiedzi:

…dziękuję serdecznie za list. Jednocześnie mimo wszystko wierzę, że proporcje są trochę inne. Że jednak większość wybierających zawód nauczyciela ma w sobie, przynajmniej na starcie, pewne ziarno pozytywnego nastawienia do zawodu i do niesienia pomocy swoim uczniom. Inaczej, z innych pobudek, jednak trudno się na ten zawód decydować. Później zdarza się wypalenie, zniechęcenie. Stąd właśnie na najwyższym stopniu awansu stosunkowo często widać takie jak Pani opisała postawy. Ale przy umiejętnym kierowaniu szkołą do tego pozytywnego ziarna naprawdę w wielu nauczycielach można dotrzeć i je odpowiednio stymulować. Dlatego musimy pracować nad zmianami dotyczącymi awansowania i motywowania nauczycieli, żeby dyrektor szkoły miał lepsze możliwości realnego wzmacniania i wspierania swoich nauczycieli na każdym etapie ich rozwoju zawodowego. Dziś jest to dość trudne. Pewnie między innymi stąd również wśród dyrektorów mamy tych zniechęconych i wypalonych. A wtedy już przykład idzie z góry...


Kolejny list od tej samej osoby:

…poruszyłam problem nauczycieli, którym nie chce się pracować, nie lubią uczniów, głównie tych, którzy zadają wiele pytań, preferują zupełnie inny styl uczenia się, odmienny od szkolnego. Uczniowie ci nie pasują do realiów danej szkoły, są niewygodni dla nauczycieli i trenerów. Na efekty długo nie trzeba czekać, są znane pod nazwami zaburzone zachowanie, niedostosowanie społeczne. Nikt nie pyta w jakim stopniu do zaburzeń tych przyczynili się również dorośli, w tym nauczyciele. Dzisiaj nie mamy możliwości „odwołać” nauczyciela nieudacznika, a przynajmniej jest to żmudny i trudny proces, który opłacany jest ogromnymi kosztami dyrektora… I na koniec chcę dodać, że narobiła Pani sporo pozytywnego zamieszania w edukacji i za to Panią podziwiam i dziękuję.


I jeszcze ode mnie pytanie:

Jak można naprawić system awansowania i motywowania nauczycieli? Takie właśnie listy przekonują mnie, że jednak trzeba próbować coś zrobić w tej sprawie. W przyszłym tygodniu, w środę, kolejne spotkanie zespołu dyskutującego nad tym, co trzeba zmienić w Karcie Nauczyciela, tym razem właśnie poświęcone awansowi zawodowemu nauczycieli. Ciekawe, czy członkowie zespołu przyjdą z dobrymi pomysłami na modernizację systemu awansu?