25 maja 2011

Nowe ramówki

Na stronie MEN pojawił się projekt nowych ramowych planów nauczania, które będą obowiązywać tylko roczniki realizujące nową podstawę programową. Wśród nich najwięcej emocji wzbudza nowa organizacja pracy w szkołach ponadgimnazjalnych. Nauczyciele, na przykład biologii, historii, informatyki, czy innych tradycyjnie nauczanych w szkołach przedmiotów, czytając projekt poszukiwać powinni w nim nie tylko swojego przedmiotu, ale także kilku innych ważnych dla nich informacji.

W liceum liczba godzin, na których ma zostać dokończony rozpoczęty w gimnazjum kurs podstawowy przedmiotów, jest stosunkowo nieduża. Cały kurs – dotychczas realizowany dwukrotnie, ale niestety powierzchownie (najpierw w gimnazjum a potem w liceum), będzie realizowany raz, ale za to w sposób gruntowny. Będą na niego przeznaczone trzy lata gimnazjum i pierwszy rok liceum (lub dwa lata technikum). Autorzy podstawy programowej mieli za zadanie podzielić działy swoich przedmiotów pomiędzy gimnazjum i liceum, dając szansę na realizowanie ich w sposób bardziej pogłębiony niż teraz, w istotnie większej niż obecnie liczbie godzin. Po zakończeniu tego podstawowego kursu biologii, chemii, fizyki, informatyki, historii, wiedzy o społeczeństwie i geografii, uczeń liceum rozpocznie realizowanie od dwóch do czterech przedmiotów w wymiarze rozszerzonym oraz obowiązkowych przedmiotów uzupełniających, które z kolei będą przekazywać mu wiedzę z dziedzin, których nie wybrał jako przedmioty rozszerzone.

W rozszerzonym wymiarze konieczne będzie realizowanie co najmniej jednego z następujących przedmiotów: historia, biologia, chemia, fizyka lub geografia. Oprócz tego przedmioty rozszerzone będzie można wybrać zarówno z tych kontynuowanych od etapów wcześniejszych, jak: język polski, matematyka, języki obce, informatyka, wiedza o społeczeństwie, oraz rozpoczynanych od liceum, w tym historii sztuki, historii muzyki, filozofii, czy języka łacińskiego.

Ci uczniowie, którzy np. wybiorą rozszerzoną historię, będą mieli znacznie większą niż obecnie dawkę tego przedmiotu oraz realizować będą obowiązkowo przedmiot uzupełniający przyroda, na którym będą mieli okazję rozwijać jeszcze swój kontakt z interesującymi zagadnieniami z nauk przyrodniczych. Warto podkreślić, że kwalifikacje nauczycieli wszystkich przedmiotów przyrodniczych będą uznane za odpowiednie także do nauczania przyrody. Ci natomiast, którzy nie wybiorą rozszerzonej historii będą mieli obowiązek realizowania przedmiotu uzupełniającego historia i społeczeństwo, który będzie przekazywał im wiedzę historyczną w sposób dla nich ciekawy i atrakcyjny, w oparciu o interesujące ich tematy i zagadnienia, wybrane przez nauczyciela.

Wśród przedmiotów uzupełniających mogą być proponowane dodatkowo: ekonomia w praktyce, różne zajęcia artystyczne, ale także inne zajęcia autorstwa szkoły, wykraczające poza podstawę programową. Szkoły już dziś proponują takie zajęcia i możliwe jest również nawiązanie do już realizowanych pomysłów. W rozmowach z nauczycielami napotkałam propozycje, aby obok wybranych przedmiotów rozszerzonych proponować uczniom na przykład: podstawy filozofii (mniej niż obejmuje wymiar rozszerzony) elementy zastosowań informatyki (zgodnie z zainteresowaniami uczniów), prawo w praktyce (promuje je ostatnio minister sprawiedliwości), zajęcia tematyczne prowadzone w języku obcym.

Każdy ze szkolnych pomysłów na zajęcia uzupełniające powinien być realizowany w rozwijający dla uczniów sposób (koniecznie przez przynajmniej 30 godzin). Ważne, że nie tylko uczniowie, ale również nauczyciele mogą tu proponować to, co naprawdę ich interesuje i mają szansę zainteresować uczniów swoimi pasjami. Szkoła dzięki temu będzie bardziej atrakcyjna i rozwijająca dla swoich uczniów. Tygodniowa suma godzin proponowana uczniom pozostanie taka sama jak obecnie, licea muszą tylko przemyśleć, jakie zestawy przedmiotów rozszerzonych (od dwóch do czterech) i uzupełniających (przynajmniej historia i społeczeństwo lub przyroda, ale także inne, dopełniające ofertę szkoły do wymaganej liczby godzin) zaproponują kandydatom do szkoły.

W technikach sytuacja jest prostsza – szkoła obok zrealizowania oferty podstawowej kształcenia ogólnego i kształcenia zawodowego powinna realizować historię i społeczeństwo oraz dwa przedmioty w wymiarze rozszerzonym powiązane z zawodem, w którym kształci szkoła; jednym z nich powinna być matematyka lub język obcy nowożytny, a drugim – biologia, chemia, fizyka lub geografia.

Dzięki nowym rozwiązaniom absolwenci techników zyskają dobre przygotowanie do matury i studiów z dwóch przedmiotów ogólnokształcących, którego dotychczas nie mieli (dopełniać je będzie bardziej nowoczesna oferta kształcenia zawodowego), zaś ci z liceów oprócz tego także różne nowe, dodatkowe, rozwijające możliwości.

Pozostaje rok na przygotowanie się do nowego sposobu organizacji pracy. Szczególnie od nauczyciel liceów wymaga to przemyślenia, jakie profile klas chcą oferować, jakie zaproponują tam przedmioty. Godzin tyle samo, możliwości kształtowania oferty szkoły więcej. Jeśli chcemy wszystkich uczyć elementów prawa, ekonomii czy filozofii, zastosowań informatyki, a może tańca nowoczesnego czy rzeźbiarstwa, możemy to robić. Zamiast tego możemy również proponować więcej niż dwa przedmioty w wymiarze rozszerzonym. Wszystko zależy od tego, jakie pomysły i możliwości mają nauczyciele szkoły i czego potrzebują i oczekują potencjalni kandydaci na uczniów.

8 maja 2011

Nowoczesne kształcenie zawodowe i ustawiczne – o zmianach w ustawie o systemie oświaty odcinek 3

…do tej pory nigdzie nie znalazłam informacji na temat zmian w kształceniu zawodowym – czy nauczyciele i dyrektorzy techników i zasadniczych szkół zawodowych mogą otrzymać informacje, jakie konkretne zmiany są zaplanowane dla ich szkół? No i kolejny problem – egzaminy zawodowe, czy można coś z tym w końcu zrobić? Obecny kształt egzaminu zawodowego nie sprawdza umiejętności przydatnych w wykonywaniu zawodu…

Zmiany w kształceniu zawodowym i ustawicznym zapowiadane i konsultowane podczas konferencji wojewódzkich odbywających się w zeszłym roku będą wprowadzane stopniowo, od września 2012 roku, na podstawie zmiany ustawy o systemie oświaty. Projekt zmieniający ją między innymi w tym zakresie ma trafić do prac sejmowych w maju. Co konkretnie w obszarze kształcenia zawodowego ma się zmienić?

Będzie jedna podstawa programowa kształcenia w zawodach, dająca taki sam fundament kształceniu zawodowemu, jaki kształceniu ogólnemu dała zmieniona podstawa programowa kształcenia ogólnego. Szkoły i placówki prowadzące kształcenie zawodowe i ustawiczne będą mogły być grupowane w centra kształcenia zawodowego i ustawicznego. Kształcenie zawodowe będzie mogło być prowadzone w zasadniczej szkole zawodowej, technikum oraz szkole policealnej, a także na kwalifikacyjnych kursach zawodowych organizowanych przez szkoły, placówki i wymienione centra.

W procesie kształcenia zawodowego ważne będzie integrowanie i korelowanie kształcenia ogólnego i zawodowego, w tym doskonalenie kompetencji kluczowych nabytych w procesie kształcenia ogólnego, z uwzględnieniem niższych etapów edukacyjnych. Elastycznemu reagowaniu systemu kształcenia zawodowego na potrzeby rynku pracy, jego otwartości na uczenie się przez całe życie oraz mobilności edukacyjnej i zawodowej absolwentów mają służyć kwalifikacje wyodrębnione w poszczególnych zawodach, objętych klasyfikacją zawodów szkolnictwa zawodowego. Umiejętności i wiadomości, które uczący się ma zdobywać w procesie kształcenia zawodowego opisane będą, zgodnie z ideą europejskich ram kwalifikacji, w języku efektów kształcenia. Obejmą one:
- efekty kształcenia wspólne dla wszystkich zawodów, w tym kompetencje personalne i społeczne;
- efekty kształcenia wspólne dla zawodów z danego obszaru zawodowego;
- efekty kształcenia właściwe dla danego zawodu opisane w kwalifikacji wyodrębnionej w zawodzie lub w poszczególnych kwalifikacjach, jeżeli wyodrębniona została w zawodzie więcej niż jedna kwalifikacja.

System egzaminów potwierdzających kwalifikacje zawodowe będzie umożliwiał oddzielne potwierdzanie każdej wyodrębnionej w zawodzie kwalifikacji.

Kształcenie zawodowe w zawodach ujętych w klasyfikacji zawodów szkolnictwa zawodowego będzie prowadzone w oparciu o podstawę programową kształcenia w zawodach. Zawody „szkolne” pogrupowano, pod względem wspólnych lub zbliżonych kwalifikacji zawodowych wymaganych do realizacji zadań zawodowych, w 8 obszarach zawodowych.

Szkoła w swoim programie kształcenia w danym zawodzie ma uwzględniać opisane w podstawie programowej kształcenia w zawodach:
1. cele i zadania kształcenia zawodowego;
2. efekty kształcenia wspólne dla wszystkich zawodów;
3. efekty kształcenia wspólne dla zawodów z danego obszaru zawodowego;
4. cele kształcenia w zawodzie;
5. określone warunki realizacji kształcenia w danym zawodzie;
6. efekty kształcenia właściwe dla każdej wyodrębnionej w danym zawodzie kwalifikacji.

Organizator kwalifikacyjnego kursu zawodowego w programie nauczania kwalifikacji wyodrębnionej w danym zawodzie ma uwzględniać:
1. cele i zadania kształcenia zawodowego;
2. efekty kształcenia wspólne dla wszystkich zawodów;
3. efekty kształcenia wspólne dla zawodów z danego obszaru zawodowego;
4. określone warunki realizacji kształcenia w danym zawodzie;
5. efekty kształcenia właściwe dla danej kwalifikacji.

Z punktu widzenia pogłębiania więzi szkół z przyszłymi pracodawcami uczniów, warto również zwrócić uwagę na możliwość przekazywania szkół organizacjom pracodawców – w trybie konkursowym, na zlecenie realizowania zadania publicznego. Przykłady szkół zawodowych prowadzonych przez organizacje pracodawców pokazują, że miejsca takie wyróżniają się nowoczesnością i atrakcyjnymi ofertami pracy dla absolwentów. Pracodawcy podejmują się bowiem prowadzenia szkoły tylko wtedy, gdy umieją sprawić, aby kształciła ona dokładnie zgodnie z ich potrzebami.

Na mapie placówek systemu oświaty pojawią się jeszcze centra informacji edukacyjno-zawodowej (CIEZ), prowadzone przez samorząd województwa, które będą miały wśród swoich zadań między innymi:
- zbieranie i udostępnianie szczegółowych informacji dotyczących oferty kształcenia zawodowego i ustawicznego,
- przygotowywanie analiz i przekazywanie jednostkom samorządu terytorialnego informacji w zakresie aktualnych potrzeb rozwoju sieci szkół kształcenia zawodowego, ustawicznego,
- współpracowanie z organizacjami pracodawców,
- monitorowanie regionalnych działań na obszarze województwa związanych z wdrażaniem edukacyjnych projektów europejskich o zasięgu krajowym i regionalnym.

Potrzeby zmian w sieci kształcenia zawodowego zgodne z wymaganiami lokalnego rynku pracy są z pewnością lepiej widoczne z poziomu województwa niż powiatu. Na poziomie województwa są też instrumenty, takie jak możliwość wspierania z funduszy europejskich rozwoju bazy i kierunków kształcenia zawodowego szczególnie istotnych dla województwa. Nowa placówka (CIEZ) ma pomóc samorządowi województwa lepiej widzieć słabe i mocne strony oferty edukacyjnej regionu oraz planować wzmacnianie tych słabych stron zgodnie z potrzebami.

5 maja 2011

Barwy biało-czerwone



Dziękuję wszystkim nauczycielom i wychowawcom oraz przedstawicielom organizacji pozarządowych, którzy z okazji świąt 2 i 3 maja włączyli się aktywnie w promocję naszych barw narodowych. Osobiście dziękowałam harcerzom, którzy podczas centralnych uroczystości 3 maja rozdawali ich uczestnikom biało-czerwone kotyliony. Jest szereg projektów organizacji pozarządowych, które dumę młodych ludzi z naszych barw narodowych starają się podkreślać i chwała im za to!

2 maja 2011

Pomóc każdemu dziecku

Jesteśmy już po debacie o ustawie o systemie informacji oświatowej na forum Sejmu, czeka nas jeszcze debata w Senacie. Mam przekonanie, że ustawa ta da lepszą możliwość egzekwowania tego, aby pomagać dzieciom odpowiednio do ich potrzeb. Jednak w toku debaty nad nią pojawia się szereg ważnych pytań. Szerzej odnosi się do nich w swoim artykule, zamieszczonym na łamach Rzeczpospolitej 29 kwietnia 2011 roku, pani Agnieszka Dudzińska. Warto zwrócić uwagę na ten głos płynący ze środowiska rodziców uczniów niepełnosprawnych, domagających się odpowiedniej pomocy dla swoich dzieci.

Każde dziecko niepełnosprawne powinno otrzymywać odpowiednią do swojej niepełnosprawności pomoc i edukację. Dotychczas otrzymywało ją – miało kontakt z odpowiednimi specjalistami – jedynie wówczas, gdy było zapisane do ośrodka specjalnego lub szkoły specjalnej, czasem jeszcze w klasie integracyjnej. Niestety istotna część dzieci niepełnosprawnych (w wypadku niektórych rodzajów niepełnosprawności jest to nawet większość), chodząc do szkół masowych, jest dostępu do specjalistów pozbawiona. Wprowadzamy obowiązek przygotowania i realizowania dla każdego dziecka niepełnosprawnego programu edukacyjno-terapeutycznego. Spowoduje to konieczność, bądź zatrudnienia w szkole masowej odpowiednich specjalistów, którzy zajmą się danym dzieckiem (na przykład zostanie tam utworzony oddział integracyjny lub specjalny – jeśli takich dzieci znajdzie się więcej), bądź też skierowania dziecka tam, gdzie już specjaliści są zatrudnieni.

Na każde dziecko niepełnosprawne organ prowadzący szkołę otrzymuje kilkakrotnie więcej pieniędzy niż na dzieci pozostałe. Wysokość tak zwanej „wagi subwencyjnej” jest zależna od rodzaju niepełnosprawności dziecka. Jednak w wypadku wielu dzieci pieniądze są pobierane, a pomoc niezorganizowana. Zmodernizowany system informacji oświatowej da nam możliwość sprawdzić, czy dziecko otrzymuje odpowiednią pomoc. Szkoła będzie miała obowiązek tam zaznaczyć, że rodzic dostarczył do niej orzeczenie dziecka, i także – czy udzielana jest mu odpowiednia pomoc. Dotychczas przy liczeniu, ilu uczniów z jakim rodzajem niepełnosprawności jest w konkretnych szkołach czy ośrodkach, zdarzały się błędy. Także nie mamy pewności, czy dotychczasowy system precyzyjnie pokazuje liczbę uczniów nie otrzymujących należnej pomocy. Pieniądze są przeznaczane i pomoc powinna być udzielana – wreszcie będzie możliwość mieć pewność, czy jest tak jak powinno. Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że dostęp do danych osobowych konkretnego ucznia będą mieli tylko ci, którzy go mają i obecnie (w szkole nie uczymy anonimowo!), pozostali będą mogli korzystać jedynie z danych zbiorczych, jednak dzięki ich zbieraniu „po nowemu” wielokroć bardziej aktualnych i rzetelnych.

Dodatkowo pojawiły się w dyskusji głosy, że w ogóle korzystanie z pomocy psychologa czy pedagoga jest czymś wstydliwym, „stygmatyzującym” i na pewno ewentualna informacja, że dziecko było poddane badaniu psychologiczno-pedagogicznemu kompromituje. Po pierwsze informacja, dlaczego rodzic z dzieckiem korzystał z porady psychologa trafi do szkoły wtedy, jeśli rodzic zaniesie tam ewentualne orzeczenie czy opinię dające szkole do pracy z dzieckiem konkretne zalecenia. Jest tak również obecnie, treść orzeczeń czy opinii jest i powinna być tematem profesjonalnej dyskusji wśród pracujących z uczniem nauczycieli, i chyba jedynie stamtąd grozi najmocniej ewentualne późniejsze plotkarskie jej upublicznienie (choć tego robić ani nie wolno, ani nie wypada), natomiast nie jest ona i nie będzie w systemie informacji oświatowej zamieszczana.

Oprócz tego trzeba zauważyć, że każde dziecko powinno w toku swojej nauki spotykać się z pedagogiem szkolnym, z psychologiem. Jeżeli chcemy mu pomagać, dobrze rozwijać jego zdolności, dobrze na przykład pomóc mu wybrać kierunek dalszego kształcenia, wybrać zawód, to warto, żeby dziecko kontaktowało się z psychologiem czy pedagogiem, który będzie rozpoznawał jego zdolności, będzie mu doradzał drogę dalszego kształcenia. To powinna być normalna i automatyczna sprawa, że z tej pomocy się w szkole korzysta. Pomocy psychologiczno-pedagogicznej każdemu uczniowi trzeba rutynowo udzielać. Dlatego sam fakt skorzystania z porady czy sporządzenia opinii to coś normalnego (nie "stygmatyzującego"!), natomiast treść porad i opinii na pewno ma być tym, co pozostaje pomiędzy udzielającymi porad i pomocy a tymi, którym jest ona udzielana. I dlatego właśnie zawód nauczyciela to powinien być zawód zaufania publicznego, tak jak i zawód lekarza czy adwokata. Pacjent czy uczeń to osoba, której udziela się pomocy stosownie do potrzeb, której sytuacja i problemy muszą być profesjonalnie analizowane i dyskutowane. Indywidualny rozwój naszych dzieci jest i powinien być w rękach profesjonalistów. Musimy od nich tego profesjonalizmu wymagać, wspierać ich w tym, co robią i jednocześnie mieć do nich zaufanie.