20 lutego 2014

Dlaczego od 2009 roku obowiązywała zmieniona podstawa programowa?

Rzeczpospolita komentuje obecnie przyczyny i sposób przygotowywania zmiany podstawy programowej w 2009 roku. Warto zacząć od tego, że efekty zmian programowych wprowadzonych w 2009 roku - istotny wzrost wyników edukacyjnych polskich uczniów (widoczny miedzy innymi w badaniach miedzynarodowych PISA) - pokazały, że zespół przygotowujący i rekomendujacy te zmiany był kompetentny, że wybrano naprawdę bardzo dobrych ekspertów, którzy pomogli przygotować zmiany podnoszące efektywność polskiego systemu edukacji. 

Rekomendacje, dotyczące zasadności i kierunku zmian w podstawie programowej i systemie egzaminacyjnym, zostały jeszcze przygotowane podczas rządów PiS, przez powołaną wtedy grupę ekspertów, w skład której wchodzili: dr Stanisław Sławiński (wtedy wiceminister), Mirosław Sawicki (były minister i były dyrektor CKE), prof. Michał Federowicz (szef badań PISA w Polsce), prof. Krzysztof Konarzewski (m.in. kierujący monitorowaniem reformy systemu edukacji z 1999 roku), dr Roman Dolata (kierujący badaniami nad EWD), prof. Zbigniew Marciniak (przewodniczył wówczas Państwowej Komisji Akredytacyjnej), Marek Legutko (wtedy dyrektor CKE). Na początku mojej ministerialnej pracy do mnie z tymi rekomendacjami dotarli, spotykałam się z nimi i dyskutowałam o tych ich rekomendacjach, uznałam je za uzasadnione. 

Profesor Zbigniew Marciniak został wiceministrem, który otrzymał zadanie przygotowania odpowiedniej do opinii ekspertów zmiany programowej. Wywiązał sie z niego znakomicie. Zespół ekspertów przygotowujących podstawę programową był kompletowany pod kierownictwem ministra Marciniaka, zawierał osoby ze środowisk akademickich, rekomendowane przez środowiska naukowe, praktyków rekomendowanych przez organizacje pozarządowe, w tym także ekspertów rekomendowanych przez Polską Izbę Książki. W tych wszystkich grupach znajdowały się również osoby współpracujące z wydawnictwami edukacyjnymi. Z powodu swojej drogi zawodowej znałam osobiście od wielu lat wiele osób powołanych do zespołu ekspertów przygotowujących podstawę programową. Minister Marciniak z tytułu swojej poprzedniej aktywności w Komisji Akredytacyjnej znał także doskonale potencjał poszczególnych środowisk akademickich, wybrał z wielką starannością osoby kierujące poszczególnymi podzespołami programowymi. 

Najlepszych ekspertów od nauczania poszczególnych przedmiotów jest ograniczona liczba. Osoby, które są tymi dobrymi ekspertami od nauczania poszczególnych przedmiotów, znają się od lat, ze współpracy na różnych polach. Wiele tych samych osób uczestniczyło razem w różnych zespołach eksperckich na przestrzeni przynajmniej kilkunastu ostatnich lat. Z uwagi na to, że całe swoje życie zawodowe zajmowałam się edukacją: w czasie gdy premierem był Jerzy Buzek, byłam także członkiem Rady Konsultacyjnej ds. Reformy Edukacji, uczestniczyłam też jako ekspert edukacyjny w pracach nad poprzednią podstawą programową (która weszła w życie od 1999 roku), znam osobiście wiele osób zajmujących się naukowo edukacją, a także współpracujących z różnymi wydawcami edukacyjnymi. 

Oczywiste jest, że najlepsi eksperci piszą lub recenzują materiały edukacyjne, że mogą się tym  zajmować. Dlatego przygotowując podstawę programową dbaliśmy bardzo o transparentność tych prac. Została utworzona specjalna strona internetowa, na której publikowane były efekty prac nad podstawą, na każdym ich etapie. Poprzez te stronę wszyscy mogli zgłaszać swoje uwagi, a powołani eksperci byli zobowiązani je czytać i się do nich odnosić. Przez ponad pół roku wszyscy zainteresowani, w tym pewnie również wszelcy przyszli autorzy nowych podręczników oraz tysiące nauczycieli, czytali kolejne wersje projektu, nadsyłali proponowane poprawki, zadawali pytania, zgłaszali uwagi. 

Prace nad podstawą programową prowadzone w 2008 roku były największą internetową konsultacją w dziejach polskiej edukacji, a pliki z projektem podstawy zostały bardzo często pobieranymi plikami. Brało w tych konsultacjach udział wiele tysięcy osób. Eksperci wykonali gigantyczną pracę uwzględnienia setek uwag do każdego przedmiotu. Oczywiście zawsze można zarzucić, że jeszcze jakiegoś wybitnego eksperta nie wzięto do zespołu, że jakieś konkretne drobne sformułowanie mogło być ujęte lepiej. Zawsze może być lepiej. Podpisałam sie pod tym dokumentem jako minister, mając najgłębsze przeświadczenie, w oparciu o swoją wiedzę i znajomość środowiska edukacyjnego w tamtym czasie, że dołożyliśmy wszelkiej staranności, aby wyłonić możliwie najlepszy zespół ekspercki oraz uwzględnić wszelkie zgłaszane wtedy mądre uwagi i pomysły. Prawie cały 2008 rok był na to, aby się tymi pracami zainteresować, zabrać głos w konsultacjach. Każdy mógł to zrobić. Robili to wszyscy najbardziej zaangażowani i naprawdę zainteresowani jakością polskiego systemu eduakcji. Dobrze, aby wiedzieli o tym ci, którzy zaczęli się interesować tematem dopiero długo po rozpoczęciu wdrażania podstawy programowej.