13 października 2011

Cztery lata w rządzie – powód do dumy

Cztery lata temu Pan Premier dał mi możliwość podjęcia pracy w rządzie. Starałam się ten czas wykorzystać możliwie najlepiej. Rozpoczęłam swoją pracę jako bezpartyjny, oświatowy i samorządowy ekspert, ze wsparciem politycznym rządzącej koalicji, z dobrze współpracującymi ze mną przez całą kadencję wiceministrami – Krystyną Szumilas z PO i Zbigniewem Włodkowskim z PSL. Unowocześnialiśmy razem polskie szkoły, tak by rzeczywiście uczyły myślenia i przygotowywały do życia we współczesnym świecie. Temu służą nowe programy, upowszechnianie dostępu do przedszkoli, zagwarantowanie wszystkim 5-latkom edukacji przedszkolnej i obniżenie wieku szkolnego. Wprowadziliśmy obowiązkową naukę języka obcego od I klasy szkoły podstawowej oraz drugiego języka od gimnazjum. Przywróciliśmy obowiązek zdawania matematyki na maturze. Modernizujemy kształcenie zawodowe. Pomagamy w stworzeniu przy każdej szkole podstawowej bezpiecznego placu zabaw. Wprowadziliśmy możliwość używania elektronicznych podręczników i dzienników. Podnosząc wynagrodzenia polskich nauczycieli, zobowiązaliśmy ich także do indywidualnego podchodzenia do potrzeb uczniów, odkrywania i rozwijania ich zdolności, pomagania w przezwyciężaniu trudności.

Jesteśmy w drodze do zbudowania szkoły atrakcyjnej i ciekawej, przeplatającej naukę z zabawą w szkole podstawowej, w gimnazjum i liceum proponującej uczniom współdziałanie, wybieranie tematów prac projektowych, wiele rodzajów zajęć i przedmiotów do wyboru, w szkołach zawodowych kształcenie w faktycznych warunkach przyszłego miejsca pracy. Miejsca do zabawy w każdej szkole podstawowej są tylko symbolem tej zmiany. Myślę, że tak samo potrzebny jest jeszcze program wyposażania gimnazjów i liceów w nowoczesne urządzenia i laboratoria do prowadzenia doświadczeń i obserwacji przyrodniczych. Ważne jest, żeby uczeń szedł do szkoły z przyjemnością, czuł, że odkrywane są jego talenty, że się rozwija, był nagradzany za robiony postęp. Nauczyciele przestali już być jedynym źródłem wiedzy, powinni raczej stawać się mądrymi przewodnikami po świecie wiedzy i dbać o czynienie nauki ciekawą, stymulującą w rozwoju. Cieszę się z tego, że po czterech latach rządząca koalicja została pozytywnie oceniona przez wyborców.

W trakcie kampanii wyborczej miałam okazję docenić pracę parlamentarzystów, których często długoletnie więzi ze swoimi wyborcami są nie do przecenienia. Zaproszenie do kandydowania otrzymałam dość późno. Dopiero w ostatnich tygodniach kadencji trochę więcej czasu przeznaczyłam na kontakty z potencjalnymi wyborcami, przyjmując różne zaproszenia z okręgu wyborczego. Zaś przez ostatnie lata większość czasu spędzałam w Warszawie, zajmując się wieloma trudnymi sprawami. Żadnego porównania z pracą tych, którzy od lat są nastawieni na budowanie więzi z wyborcami. Kolejne lata na pewno postaram się spędzić bliżej mieszkańców Pomorza, którym serdecznie dziękuję za zaufanie. Wiem jednak, że kontynuowanie tego, co zostało przygotowane w edukacji ma głęboki sens. Moja wiedza i doświadczenie jest nadal do dyspozycji, również w parlamencie.

Nasza czteroletnia praca przyniesie efekty dopiero po latach. Jak zmiany w edukacji są postrzegane i oceniane przez obywateli, zależy także od tego, jak pracują lokalne samorządy, które są ważnym partnerem rządu w realizowaniu zadań oświatowych. Na przykład ustalanie wysokości opłat za przedszkola czy wdrażanie obniżania wieku szkolnego można zaplanować i prowadzić spokojnie, bez społecznych niepokojów. Jednym samorządom się to bardzo dobrze udaje, innym nie. Bezpośrednio znam wiele, i pozytywnych, i negatywnych przykładów. Klucz do sprostania wyzwaniom edukacyjnym znajduje się właśnie w samorządzie. Trzeba przeprowadzić zmiany prawne pomagające samorządom i szkołom lepiej realizować różne swoje zadania. Założenia bardziej efektywnego systemu wspomagania szkół oraz oceny pracy szkół są przygotowane. Badania monitorujące wprowadzane zmiany oraz analizujące czas pracy i zadania nauczycieli są prowadzone. Na pewno w oparciu efekty tego monitorowania, o fakty i dane, potrzebne będą jeszcze pewne korekty prawa oświatowego. Kierunek unowocześniania polskiej szkoły jednak został przyjęty i – pewnie jeszcze z tymi potrzebnymi korektami po drodze, krok po kroku – ten plan będzie można przez kolejną kadencję kontynuować. Wiem, że bywało trudno, że w trosce o dzieci szczególnie uważnego monitorowania i korygowania wymagają jeszcze warunki obniżania wieku szkolnego w poszczególnych gminach. Jestem jednak pewna, że jeśli kierunek zmian zostanie utrzymany, to po latach absolwenci polskich szkół będą lepiej przygotowani do pracy i do studiowania. Będziemy także w każdym dziecku wcześniej odkrywać i dobrze rozwijać jego talenty. Dziękuję wszystkim, którzy mi w mojej pracy przez cztery lata pomagali.