11 kwietnia 2010

Dramat

W dzisiejszej tragedii, o której mówi cały świat, zginęły nie tylko najważniejsze osoby w państwie. Odeszli także przyjaciele, koledzy i znajomi. Jednym z nich był najbliższy mojej rodzinie Aram Rybicki, przyjaciel mojego męża jeszcze z lat szkolnych, który osobiście przed 30 laty pisał i wieszał tablicę z postulatami sierpniowymi, a ostatnio był orędownikiem istotnej ustawowej zmiany dotyczącej IPN. Na pokładzie samolotu poniósł śmierć Maciek Płażyński, współzałożyciel fundacji, w której spędziłam 17 lat mojego życia, obecnie szef Wspólnoty Polskiej, tak ważnej dla wielu Polaków na obczyźnie. Zginęła Pani Marszałek Krystyna Bochenek, niestrudzona promotorka pięknej polszczyzny, organizatorka wielkich narodowych dyktand. Odszedł Tomasz Merta, znany i ceniony współautor podręczników i materiałów dydaktycznych, w ostatnich latach wiceminister kultury. Zginęła Pani Poseł Izabela Jaruga-Nowacka, prezentująca zawsze wiele wrażliwości społecznej i żaru w obronie najsłabszych, najmniej sprawnych. Od dziś nie ma wśród nas wielu jeszcze znanych mi osobiście z życia publicznego osób. Powiedzieć, że będzie mi ich brakowało, może zabrzmieć jak pusty frazes. Będziemy o nich pamiętać, o tym, co robili, o tym co chcieli jeszcze zrobić dla siebie i dla nas wszystkich.