Dziękuję wszystkim tym którzy współtworzyli i wsparli na różnych etapach ponownie przyjętą wczoraj przez Sejm - po skierowaniu do ponownego rozpatrzenia przez prezydenta - ustawę o zmianie ustawy o systemie oświaty. Dziękuję urzędnikom, ekspertom, kolegom z rządu, posłom, senatorom, a także wielu innym, którzy tej sprawie kibicowali. Zmian, porządkujących edukacyjną rzeczywistość od września, wchodzi sporo: to oczywiście wymieniona ustawa, ale także między innymi: nowa podstawa programowa, nowe ramowe plany nauczania, nowe rozporządzenie o kwalifikacjach.
Najważniejsi partnerzy we wdrażaniu tych zmian to nauczyciele, dyrektorzy szkół i samorządowcy. Liczymy na ich mądrość i aktywność. Pracujemy nad uruchomieniem programów mających ich wesprzeć w tych zmianach, szkolimy wizytatorów, pracowników placówek doskonalenia. Przygotowujemy także komentarze eksperckie do wymienionych wyżej aktów prawnych, aby możliwe najszybciej jak najbardziej precyzyjna i obszerna informacja była jak najszerzej dostępna.
Szczególnie dziękuję Krystynie Łybackiej. To przede wszystkim jej autorytet i osobiste zaangażowanie pozwoliły na wypracowanie kompromisowego kształtu ustawy, który okazał się do przyjęcia także dla części opozycji. Jesteśmy z zupełnie różnych środowisk, w wielu sprawach się różnimy i pewnie będziemy się różnić. Udało się jednak wypracować coś niesłychanie cennego: udało się podjęcie merytorycznego dialogu. Wierzę, że ten dialog będzie kontynuowany, że da się dalej konstruktywnie współpracować przy zmianach przygotowywanych dla dobra polskiej edukacji.
Najważniejsi partnerzy we wdrażaniu tych zmian to nauczyciele, dyrektorzy szkół i samorządowcy. Liczymy na ich mądrość i aktywność. Pracujemy nad uruchomieniem programów mających ich wesprzeć w tych zmianach, szkolimy wizytatorów, pracowników placówek doskonalenia. Przygotowujemy także komentarze eksperckie do wymienionych wyżej aktów prawnych, aby możliwe najszybciej jak najbardziej precyzyjna i obszerna informacja była jak najszerzej dostępna.
Szczególnie dziękuję Krystynie Łybackiej. To przede wszystkim jej autorytet i osobiste zaangażowanie pozwoliły na wypracowanie kompromisowego kształtu ustawy, który okazał się do przyjęcia także dla części opozycji. Jesteśmy z zupełnie różnych środowisk, w wielu sprawach się różnimy i pewnie będziemy się różnić. Udało się jednak wypracować coś niesłychanie cennego: udało się podjęcie merytorycznego dialogu. Wierzę, że ten dialog będzie kontynuowany, że da się dalej konstruktywnie współpracować przy zmianach przygotowywanych dla dobra polskiej edukacji.