29 czerwca 2012

Rodzinne Euro 2012


Dwa lata temu pisałam o rodzinnej pasji oglądania mistrzostw piłkarskich. W tym roku to coś więcej. Na naszym domu wisi flaga, na samochodzie powiewa biało-czerwona chorągiewka. Gdańsk został pięknie udekorowany flagami państw uczestniczących w Euro. Duma z barw narodowych i tego, że jesteśmy organizatorami piłkarskiego święta jest właściwie wszechobecna. Może wreszcie barwy narodowe na trwałe zaczną się nam kojarzyć z dumą i radością. Euro spowodowało, że atmosfera Gdańskich Parad Niepodległości dominuje przez tych parę tygodni w całym kraju. Nawet ci, którzy na codzień nie byli pasjonatami piłki nożnej, w tym także bardzo wiele kobiet, w dużym stopniu żyje mistrzostwami, interesuje się ich rezultatami. Organizowane w Polsce Euro spowodowało, że atmosfera patriotyczna oraz zainteresowania piłkarskie się szerzą.

Teraz czekamy na finałową powtórkę z pierwszego gdańskiego meczu. Rodzinne współzawodnictwo moich mężczyzn - jego reguły zostały już dokładnie opisane dwa lata temu na tym blogu - w "obstawianiu" dokładnych wyników meczów jeszcze trwa. Najstarszy syn w tym roku także w nim uczestniczy. Nie ma już szans na wygraną, bo dotychczas dobrze przewidział tylko dwa wyniki. Najmłodszy na razie prowadzi z pięcioma trafieniami. Ale mąż i trzeci syn mają po cztery trafienia, czyli mecz finałowy jeszcze daje im szansę na zrównanie się z najmłodszym.

Ja cieszę się, że najstarszy - pewnie z powodu atmosfery Euro - wrócił do rodzinnej pasji kibicowania, że najmłodszemu tak dobrze idzie, że Euro sprawia, że każdego dnia się ze sobą kontaktujemy i rozmawiamy o prognozach i wynikach.

Córka naszych przyjaciół, wielka kibicka Hiszpanii, która zatrudniła się nawet na te tygodnie w Gniewinie, żeby być blisko swoich bohaterów, skończyła już tam pracę, gdyż Hiszpanie po poprzednim meczu zdecydowali zostać na Ukrainie. Czy za jej przykładem kibicować teraz Hiszpanii, czy raczej Włochom, którzy wczoraj rozegrali naprawdę piękny mecz i wielu kibiców zaskoczyli jego wynikiem? Obie drużyny należą do ulubionych mojego męża i czekam bardzo na to, jaki wynik tu obstawi. Wyniki rodzinnego obstawiania interesują mnie chyba równie mocno, jak wyniki samego Euro. Mistrzostwa piłkarskie bez tej rodzinnej atmosfery prognoz i dyskusji nie byłyby chyba dla mnie tak samo ciekawe.