12 listopada 2018

Dlaczego tworzę Program Dobrej Edukacji?

Założyłam 6 lat temu wraz z grupą przyjaciół Stowarzyszenie Dobra Edukacja, ponieważ chcieliśmy tworzyć szkoły, które przygotowują do przyszłości, a nie są oparte o XIX-wieczne modele edukacyjne. Szkoły zorganizowane w sposób umożliwiający każdemu uczniowi osobisty rozwój i robienie we własnym tempie maksymalnych postępów na miarę własnych możliwości, stawiające na samodzielność, współpracę i odpowiedzialność, wykorzystujące nowoczesne technologie.

Zaczynaliśmy w gronie niewielkiej grupy entuzjastów. Dziś Stowarzyszenie prowadzi kilka szkół w całej Polsce, dodatkowo mamy też parę szkół afiliowanych. Stworzony przez nas Program Dobrej Edukacji jest realizowany z dziećmi i młodzieżą w Warszawie, Gdańsku, Jarocinie, Jabłonnie, Pruszczu Gdańskim, Koszalinie i Białymstoku.

Dyskutując o koncepcji edukacyjnej, którą zamierzaliśmy zacząć realizować od września 2013 roku w Warszawie i w Gdańsku, stawialiśmy pytania - wyzwania (to z jednej z pierwszych ulotek zapowiadających powstanie ADE w Warszawie):

W naszych szkołach - Akademiach Dobrej Edukacji stale na te wyzwania odpowiadamy. Kilkakrotnie zmienialiśmy różne szczegółowe zapisy programowe, głównie z powodu potrzeby stałego dostosowywania ich do zmieniającego się prawa oświatowego. Jednak nasz cel pozostaje cały czas ten sam i jest coraz lepiej realizowany.

Zajmuję się edukacją od ponad 30 lat i cieszę się, że miałam i mam okazję tak aktywnie współuczestniczyć w jej zmianach, zresztą do dziś szukam wciąż nowych rozwiązań edukacyjnych adekwatnych do zmieniającej się rzeczywistości. Aż trudno uwierzyć, że w 1989 roku, kiedy zakładaliśmy Gdańskie Liceum Autonomiczne, tak inne były potrzeby uczniów, i nas - rodziców i nauczycieli, wtedy byliśmy pionierami edukacyjnymi tworząc szkołę niepubliczną, testując wiele rozwiązań, dziś uznawanych za standard.

Gdy w 2006 roku opuściłam sektor niepubliczny, pracowałam nad rozwiązaniami podnoszącymi jakość edukacji - kolejno: w mieście, w rządzie i w parlamencie. Wtedy przekonałam się, że dokonywać zmian w systemie edukacji dużego kraju można tylko metodą małych kroków. Gdy przygotowuje się zmiany w masowej edukacji, o uzgodnienie czegokolwiek jest bardzo trudno. Jednych każda zmiana zawsze będzie niepokoić i denerwować, zaś inni będą oczekiwać dużo bardziej dynamicznego tempa zmian niż proponowane. Wszystko obrasta interpretacjami przeciwników politycznych, biurokratycznymi procedurami.

Od 2013 roku tworzę Akademie Dobrej Edukacji i Program Dobrej Edukacji, bo wyraźnie widzę, jak bardzo potrzebujemy nowych standardów w edukacji, kolejnej odsłony w podejściu do szkoły. Mała organizacja i kameralne szkoły dają na to szansę. Budowanie rozwiązań systemowych a wdrażanie nowoczesnych metod edukacyjnych w małych placówkach, to jak przesiąść się z transatlantyku do motorówki. Dużo sprawniej i szybciej można osiągać ważne dla uczniów cele. Współpracując z nauczycielami i rodzicami można stosunkowo łatwo uzgodnić wspólne priorytety, planować pracę, wprowadzać modyfikacje, gdy widoczna jest taka potrzeba. Przede wszystkim cały czas można widzieć konkretnego ucznia i jego potrzeby na pierwszym planie.

Dlatego właśnie w 2015 roku wybrałam pracę w Instytucie Dobrej Edukacji i niekandydowanie do parlamentu na kolejną kadencję. Tych oczekujących obecnie naprawdę dobrej edukacji oraz podążania zgodnie z potrzebami ucznia dynamicznie do przodu, zapraszam do współtworzenia szkół realizujących nasz Program Dobrej Edukacji.