Strony

28 czerwca 2013

Dobrych wakacji, po dobrej edukacji!

Dzisiaj większość uczniów odbiera świadectwa. Maturzyści poznają swoje maturalne wyniki. Szóstoklasiści zanoszą swoje świadectwa do gimnazjów, gimnazjaliści do liceów lub innych szkół ponadgimnazjalnych. Maturzyści wędrują na uczelnie. Szkoły analizują, w jakim miejscu plasuje je wynik egzaminacyjny tegorocznych absolwentów. Rodzice i dziadkowie chcą być dumni z wysokich ocen dzieci i wnuków.

Wielu uczniów pracuje cały rok bardzo wytężenie, aby spełniać te duże oczekiwania rodziny i nauczycieli. Poczucie sukcesu w postaci samych najwyższych wyników na świadectwach końcowych oraz egzaminacyjnych notują nieliczni. Czy uczenie się dla ocen i cudzych oczekiwań to ta satysfakcja, o którą w uczeniu się chodzi?

Po co właściwie warto się uczyć, czego warto się uczyć przede wszystkim? Jak patrzeć na swoje świadectwo, aby było ono powodem do dumy i satysfakcji, nawet, jeśli nasze wyniki są po prostu średnie, a nie maksymalne?

Jeśli jest jakiś przedmiot, którego uczyliśmy się dlatego, że nas coś w nim zainteresowało, jeśli nasze świadectwo wskazuje na jakiś nasz mocny punkt, to jest bardzo dobrze. To znaczy, że mamy już wskazówkę, co warto dalej w sobie rozwijać, jaki kierunek dalszego kształcenia możemy obrać.  Szukajmy w sobie pasji, ciekawości świata, uczmy się przede wszystkim tego, co sprawia nam przyjemność. Same szóstki rzadko kiedy uczynią nas szczęśliwym człowiekiem w dorosłym życiu. Posiadanie jakiejś pasji, a potem zawodu, którego wykonywanie daje nam radość, to duża szansa na szczęśliwsze życie, na dużą część życia spędzaną w sposób satysfakcjonujący. Jedna dobra ocena, jeden mocny punkt czy ciekawe rozwiązane zadanie na egzaminie może też być powodem do dumy. Dajmy prawo do takiej radości i dumy naszym dzieciom i wnukom. Dobra edukacja to edukacja z dumą i radością, bez porównywania, napięć i presji. Dobrych wakacji po dobrej edukacji!