Ukryłam datę swoich urodzin na Facebooku w przededniu wejścia w wiek uznany za obecne władze za emerytalny, by oszczędzić Wam doświadczenia przypominania o moich urodzinach, kiedy już mnie nie będzie. Jest ona nadal powszechnie dostępna, choćby w Wikipedii, ale to Facebook Wam o niej przypominał.
Znajomych na Facebooku mam wielu. Dostaję sporo zaproszeń do znajomych. Kiedyś przyjęłam taką zasadę: ma ktoś ze mną sporą grupę wspólnych znajomych - przyjmuję. Nie była to zasada najmądrzejsza, obecnie takich znajomych-nieznajomych mam wielu i czasem nic o nich nie wiem. Szkoda mi też energii na zajęcie się radykalną redukcją tej liczby znajomych. Niektórych bardziej i sensowniej aktywnych udało mi się nawet trochę dzięki Facebookowi poznać...
Codziennie Facebook mi przypomina, kto z moich znajomych-nieznajomych ma urodziny. Ponieważ wszystkim ludziom życzę dobrze, wszystkim wysyłam “Wszystkiego najlepszego!”. Robię to od paru lat i niestety ostatnio zdarza mi się dostać od kogoś wiadomość, że osoba, której złożyłam życzenia, nie żyje. To bardzo przykre doświadczenie. Wszyscy kiedyś zakończymy życie i nie mamy wpływu na to, czy ktoś zamknie nasz facebookowy profil.
Poprzednie “okrągłe” urodziny spędzałam nie korzystając jeszcze z Bloggera, Twittera i Facebooka, pamiętały o nich jedynie najbliższe mi osoby. Dopiero 60-tka nastraja mnie jakoś “schyłkowo”. Całkiem niedawno przeżywałam uroczystości pogrzebowe kilku osób, które uważałam za ważne i bliskie w swoim kręgu prawdziwych znajomych. Pewnie takich pożegnań w kolejnych latach czeka nas - moich równolatków - coraz więcej.
Informuję, że z okazji swoich 60-tych urodzin postanawiam zmienić swoje facebookowe zwyczaje:
- Przestaję dzień zaczynać od pisania wszystkim mającym urodziny “Wszystkiego najlepszego!” - życzę Wam Wszystkim wszystkiego najlepszego cały czas i wybaczcie, że przestanę dołączać do robiących to każdego dnia.
- Przestaję przyjmować do znajomych każdego mającego ze mną wspólnych znajomych (zbliżam się już do liczby, od której więcej przyjąć się nie da).
- Zachęcam do wypisania się z moich facebookowych znajomych tych, którzy faktycznie nimi nie są (wszystkie posty zamieszczam i tak jako publiczne, a życzenia przestanę przysyłać…), można po prostu obserwować mój profil...