Strony

27 marca 2016

13 marca 2016

Przegląd mediów nie tylko edukacyjny

Wobec różnych fundamentalnie ważnych politycznych tematów, edukacja jest teraz na dalszym planie. Tymczasem wprowadzane obecnie zmiany będą także miały istotne skutki dla jakości wykształcenia młodych Polaków za kilka, kilkanaście lat. Chcę zwrócić uwagę na kilka tekstów, które mogą umknąć uwadze. Najpierw dwa linki nie-edukacyjne, choć mówiące o aktywności osób, które ludziom edukacji są dobrze znane.

Romana Giertycha uważałam zawsze za najgorszego ministra edukacji naszego 25-lecia, który wprowadził do szkół atmosferę strachu, zahamował myślenie o upowszechnianiu przedszkoli, obniżaniu wieku szkolnego, czynieniu szkoły bardziej przyjazną dla uczniów. Poprzednie rządy PiS-u uważałam za bardzo duże szkodnictwo w kwestii pogarszania klimatu pracy szkoły. Dziś na Twitterze przeczytałam jego wpis z Facebooka, wyraziście zapowiadający początek dyktatury w Polsce, który podałam dalej i na Twitterze, i na Facebooku. Dzisiejsza sytuacja polityczna sprawiła, że będę obserwować Romana Giertycha i nawet się z nim zgadzać... Nigdy nie myślałam, że do tego dojdzie.

Z kolei ważny i znany autorytet edukacyjny, wystepujący również na ostatnim Kongresie Polskiej Edukacji, wybitny psycholog, prof. Zimbardo, wygłosił wykład we Wrocławiu, w którym mówił na temat zła i władzy totalitarnej, zorganizowany z inicjatywy Instytutu Pamięci Narodowej, w trakcie którego scharakteryzował rozwijanie się dyktatur. Cały jego opis jak ulał przystaje do naszej sytuacji. Powiedział: wszystkie dyktatury rodziły się od małych kroków. Niestety dobrze to współgra z tym, co napisał Roman Giertych. Czy również w systemie edukacji zaobserwujemy wkrótce to, co prof. Zimbardo opisuje jako charakterystyczne w edukacji dla rodzenia się systemów totalitarnych?

Natomiast Justyna Suchecka donosi z Dubaju, gdzie trwa Global Education & Skills Forum, że chwalono tam Polskę jako kraj, który w ostatnich 10 latach wskoczył do światowej, edukacyjnej czołówki. Według prezentowanych tam danych przodujemy także m.in. w nauce krytycznego myślenia i rozwiązywania niestandardowych problemów.

Tymczasem zapowiedziane teraz jest, że te zmiany, którym zawdzięczamy postęp, czyli zmieniona struktura szkolna, podstawa programowa i godziny na zindywidualizowaną pomoc uczniom bedą wycofane.

W ostatnich latach udało się znacząco zredukować odsetek uczniów osiągajacych wyniki najniższe, zaś wzrosła grupa tych o najwyższych wynikach. Z pewnością zawdzięczamy to zindywidualizowanej pomocy nauczycieli, z której to właśnie będzie się rezygnować. W sejmie jest po pierwszym czytaniu rządowego projektu zmian w Karcie Nauczyciela, likwidującego godziny karciane. O tym, i także trochę o historii tego dokumentu napisałam na polityka.pl.

Zapowiedzi zmian w strukturze i programach na razie pojawiały się już różne, jak to ostatecznie będzie miało wyglądać, mamy się dowiedzieć dopiero za parę miesięcy. Na razie zaleca się małym dzieciom repetowanie i pokazano jedynie projekt zmiany podstawy programowej dla najmłodszych uczniów, o czym już pisałam w poprzednich dwóch wpisach. Na ten temat udzieliłam też ostatnio wywiadu Piotrowi Skurze. Przekonamy sie niedługo, czy dalsze zmiany programowe pójdą w kierunku, jaki rysuje prof. Zimbardo.

Kolejne działania cofające postęp osiągnięty w edukacji w natłoku innych politycznych zawirowań najprawdopodobniej przejdą prawie niepostrzeżenie. Efekty różnych zmian, przeprowadzonych kilka lat temu, są po paru latach pozytywnie zauważane na świecie, u nas mało nagłaśniane. Zmiany wprowadzane dzisiaj w edukacji też będą miały swoje skutki. Pewnie ktoś je zmierzy, porówna, dostrzeże, za kolejnych ileś lat. W edukacji skutki zmian widać dopiero po sporym czasie...


1 marca 2016

Ku rozwadze przed zmianą podstawy programowej

Ministerstwo Edukacji ogłosiło projekt zmiany rozporządzenia o podstawie programowej, proponując pozornie niewielkie zmiany w podstawach wychowania przedszkolnego i wczesnej edukacji w szkole podstawowej.

Warto przypomnieć główne powody zmiany stanu prawnego w tej sprawie w 2008 roku. Do podjęcia nauki czytania i pisania trzeba mieć pewne przygotowanie, także emocjonalne, społeczne, grafomotoryczne. Zmiana podstawy programowej wychowania przedszkolnego zwracała uwagę właśnie na ten aspekt edukacji przedszkolnej.

Niestety wcześniej, gdy sześciolatki, które nie uczestniczyły w edukacji przedszkolnej jako pięciolatki, zaczynały zgodnie ze starymi zerówkowymi programami przystepować od razu do zajmowania się nauką pisania, bez odpowiedniego do tego przygotowania, cały czas odstawały od rówieśników chodzących wcześniej do przedszkola i miały potem trudności szkolne. Obowiązek uczestniczenia w przygotowaniu przedszkolnym pięciolatków miał na celu zwiększenie szans edukacyjnych dzieci, zadbanie o dobry start każdego dziecka. W przedszkolu, wbrew obiegowym opiniom, jeśli osiągnięto wobec dzieci to, co zakłada podstawa programowa, można było uczyć więcej, także zacząć czytać i pisać, jednak najpierw do tego odpowiednio przygotowując.

Chcąc przesunąć rozpoczęcie nauki pisania i czytania do przedszkolnej zerówki dla sześciolatków, trzeba wprowadzić obowiązek edukacji przedszkolnej pięciolatka, przygotowujący do tej edukacji, zaś w klasie pierwszej dać już obecne programy klasy drugiej, wtedy zaoszczędzimy dzieciom nudzenia się na starcie szkolnym i powtarzania drugi raz tego samego.

Może obecnie rządzący powinni mieć odwagę powiedzieć: dotychczasowe programy są dobre i dostosowane do wieku dzieci. Mamy polityczną wolę obowiązkową edukację sześciolatka nazwać zerówką a nie pierwszą klasą i przesuwamy po prostu odpowiednio programy o rok. W ten sposób przy obecnej strukturze szkolnej (nawet wykorzystując "rządowe" podręczniki, tylko w klasach rok niżej...) możemy wygospodarować rok więcej dla liceum, co jest naszym celem. Tylko wróćmy jednak do obowiązku przedszkolnego dla pięciolatka, aby nie robić krzywdy dzieciom, których rodzice nie są świadomi potrzeby dobrego przygotowania dziecka do bardziej szkolnych form edukacji!

Dla zainteresowanych szczegółami: bardzo dobra analiza porównawcza proponowanych obecnie zmian w podstawach programowych znajduje się na stronie Fundacji "Przestrzeń dla edukacji".