28 lutego 2011

Jakie antidotum na likwidacje szkół? – o zmianach w ustawie o systemie oświaty odcinek 1

Przygotowywaną obecnie zmianę ustawy o systemie oświaty potocznie czasem nazywamy „pęczkową”. Ma ona bowiem umożliwiać organom prowadzącym jakby „wiązanie w pęczki” prowadzonych szkół i placówek.

Dotychczasowy stan prawny umożliwia tworzenie zespołów szkół i placówek, ale nie pozwala łączyć razem szkół i placówek tego samego typu.

Szkoła „kurcząca się”, o coraz mniejszej liczbie uczniów z powodu malejącej demografii, na ogół ma także do zaoferowania coraz mniej, gdyż robi się coraz droższa, jeśli chodzi o organizację oferty podstawowej, obowiązkowej. Dlatego często oszczędza się na zajęciach dodatkowych, etatach wspomagających, a część zajęć jest powierzana nauczycielom bez odpowiednich kwalifikacji.

W takiej sytuacji samorząd stara się połączyć szkołę z inną. Wówczas następuje formalna likwidacja jednego szyldu szkolnego, zaś uczniowie i nauczyciele muszą zacząć jeździć pod innych adres. Większy i silniejszy organizm szkolny daje możliwość lepszej oferty dydaktycznej i opiekuńczej, ale szkoła przestaje być blisko dzieci i znika pewne centrum aktywności lokalnej.

Wyjściem z sytuacji w określonych warunkach może być utworzenie „pęczka” – grupy szkół. Wtedy kilka szkół będzie razem zarządzanych, ale pozostaną nadal blisko dzieci – będą funkcjonować dalej pod swoimi adresami. Czyli: scalamy zarządzanie, nie scalamy siedzib, powodujemy, ze nauczyciele pracują zgodnie ze swoimi kwalifikacjami i dojeżdżają do dzieci (w ramach jednego etatu mają odpowiednio ułożony plan zajęć na przykład pod trzema adresami), ale uczniowie nie dojeżdżają do szkoły. Grupowanie ma być czymś jakby pośrednim pomiędzy pojedynczymi szkołami a funkcjonującym na ogół w jednej siedzibie zespołem szkół.

Łącząc razem po kilka szkół czy placówek z jednej strony możemy nieco zaoszczędzić na kosztach zarządzania i uczynić je bardziej profesjonalnie zorganizowanym, a z drugiej podejmować się szerszego wachlarza zadań, również tych wspomagających, uzupełniających, dodatkowych.

To rozwiązanie może pomóc bardziej optymalnie zarządzać edukacją w konkretnych trudnych warunkach demograficznych i geograficznych. Chodzi o to, żeby nasi uczniowie byli uczeni przez nauczycieli posiadających odpowiednie kwalifikacje, mieli w szkołach dostęp również do wspierających ich w razie potrzeby psychologów, logopedów, terapeutów i innych specjalistów, żeby także mieli jak najbogatszą ofertę dodatkową nastawioną na rozwój ich zdolności i zainteresowań.

Dlatego nie proponujemy jednak łączyć „wszystkiego ze wszystkim”, tylko łączyć te szkoły i placówki, które mają pewne wspólne zadania, mogą też mieć wspólnych nauczycieli i specjalistów, wspólne elementy bazy czy będącego do dyspozycji wyposażenia, oraz bardziej kompleksowo zadbać o rozwój swoich wychowanków.

Dlatego właśnie edukacja przedszkolna z podstawową (grupy przedszkolno-podstawowe), gimnazjalna z licealną (grupy gimnazjalno-licealne) oraz zawodowa z ustawiczną (centra kształcenia zawodowego i ustawicznego). – pomyślane jako dodatkowa możliwość dla organów prowadzących – czyli wszystko może także funkcjonować pojedynczo lub w zespołach „po staremu” albo też w nowych grupach lub centrach „po nowemu”.

21 lutego 2011

Bibliotekarze szkolni to też nauczyciele – i tak ma zostać

Znowu coraz częściej docierają do mnie głosy przypisujące ministrowi edukacji pomysły, które mają wywołać niepokój nauczycieli bibliotekarzy. Formułowanie takich insynuacji spowodowało uzasadniony niepokój i obawę o zachowanie statusu zawodowego nauczycieli bibliotekarzy. W moim zamierzeniu nauczyciele bibliotekarze nadal będą posiadali uprawnienia nauczycielskie, które powinny zostać zapisane w nowej ustawie Karta Nauczyciela, nad którą pracuje zespół opiniodawczo-doradczy do spraw statusu zawodowego nauczycieli.

Ten, powołany w marcu 2010 roku, zespół tworzą przedstawiciele samorządów, związków zawodowych, środowisk oświaty niepublicznej, innych partnerów społecznych, środowisk oświatowych i naukowych, a także strony rządowej. Jego powstanie wynikło z konieczności dostosowania rozwiązań w zakresie statusu zawodowego nauczycieli do zmieniającej się rzeczywistości szkolnej i społecznej. Podejmowane działania są również związane z potrzebą wzmocnienia pozycji zawodowej nauczycieli.

O tym, co miałoby się znaleźć w nowym dokumencie, zadecyduje dyskusja członków tego zespołu. To oni, w toku wspólnych działań, wypracują propozycje założeń do zmian prawnych. W związku z tym sugerowanie, że Ministerstwo Edukacji Narodowej próbuje ograniczać uprawnienia nauczycieli bibliotekarzy (czy też którejś innej nauczycielskiej grupy), jest bezpodstawne i uzasadnione jedynie interesem politycznym środowisk, którym na rękę jest sianie niepokoju w środowisku nauczycieli.

20 lutego 2011

Pracujemy nad przygotowaniem projektu ustawy

Bardzo dużo czasu i energii zabierają mi prace nad ustawą o zmianie ustawy o systemie oświaty, w której to chcemy zawrzeć różne dotychczasowe zapowiedzi – te prawdziwe, bo niestety także medialnie przypisuje się mi zamiary, których wcale nie mam. Dlatego brakuje czasu na cokolwiek innego, niezwiązanego z ustawą.

Liczę, że już niedługo będzie można ten projekt zobaczyć w całości, gdyż w końcu zostanie skierowany do konsultacji społecznych. Jest to dzieło dość skomplikowane i jego przygotowanie idzie trochę wolniej niż bym chciała. Wierzę jednak, że zdążymy się z jego przyjęciem uporać przed wakacjami parlamentarnymi. Jak tylko projekt zostanie skończony, postaram się o jego zawartości trochę więcej tu napisać i objaśnić. Będę zachęcać do zabierania głosu w procesie konsultacji i uzgodnień.