Przez ostatnie trzy tygodnie miałam być w szeregu miejsc, spotykać się z różnymi osobami, załatwić ileś spraw. Przepraszam tych, którzy przyszli w tym czasie na spotkania, na których mnie nie było, którzy wysłali do mnie listy i pytania, na które nie odpowiedziałam. Jednocześnie dziękuję wszystkim nauczycielom, którzy stanęli na wysokości zadania i poprowadzili w szkołach różnego rodzaju zajęcia - w sposób odpowiadający lokalnej wrażliwości i tradycji - poświęcone pamięci ofiar tragedii pod Smoleńskiem. Otrzymałam wiele sygnałów, jakie to było dobre, ważne i potrzebne.
Wiele godzin dziennie spędzałam na różnych wcześniej nie zaplanowanych naradach, na uroczystościach żałobnych i pogrzebowych. Trudno było się skupić na czymkolwiek innym.
Zespół do spraw statusu zawodowego nauczycieli przerwał pracę na miesiąc. Konferencje na temat nowych rozwiązań dotyczących specjalnych potrzeb edukacyjnych i kształcenia zawodowego odbyły się planowo, tyle że bez mojego udziału. Zapowiadane tam rozporządzenia są przygotowane i zostaną wysłane do konsultacji. Urząd cały czas pracował. Tylko mój udział w tym był trochę inny, bardziej z daleka. Na pewno będziemy już po tych ostatnich tygodniach na wszystko patrzeć z innej perspektywy. Postaram się znowu zacząć na bieżąco odpowiadać na listy i pytania. Jednak z tych kilkudziesięciu maili, które do mnie napłynęły w tych tygodniach, pewnie spora część nadal pozostanie bez odpowiedzi. Jeśli jakaś sprawa jest dalej aktualna, proszę o ponowienie pytania. W najbliższych dniach postaram się nadrobić zaległości choć trochę i wrócić do dobrego obyczaju odpowiadania na bieżąco na listy.